Trasa M.

Czyli 10 km pięknych widoków. Wschodnia (ta od strony hubertówki) ściana jeziora jest łatwa i przy tym dość sucha. Natomiast zachodnia (przeciwległa) jest nieco trudniejsza. Ślad brzegu zachodniego będą nam utrudniać zwalone drzewa (x3), dość grząskie podłoże oraz występujące gdzieniegdzie dziury po bobrach.

Medialny patron naszego biegu
🙂 Jest z nami od początku. To właśnie tam wrzucamy informację o DogTrekkingu. Jeden z największych i najbardziej lubianych psich portali. Serdecznie pozdrawiamy administratorów
?

Znany już nam kompleks edukacyjno-turystyczny Hubertówka Zofiówka. Udostępniony dzięki uprzejmości nadleśniczego Nadleśnictwa Czaplinek Tomasza Tomeckiego
🙂

Trasa zaczyna się jak wszystkie pozostałe, starą poniemiecką drogą z kocich łbów.

Za krzyżem na najgrubszym drzewie widnieje znak , że oto wkraczamy na niebieski szlak „Szwajcarii Połczyńskiej”. Witajcie w naszej polodowcowej krainie
😀

Myk myk myk i już jesteśmy nad jeziorem Dołgie. Obieramy kierunek w lewo. Dochodzimy do wsi Kołomąt. Parę zabudowań dalej i już znajdujemy się ponownie w lesie…

Jeszcze tylko chop przez rzeczkę i jesteśmy nad brzegiem jeziora. Przez ten ciasny strumyk wiosną przeciskają się szczupaki na tarło. Ryby można w gołą ręką złapać
🙂

Takich pomostków jest sporo wzdłuż linii brzegowej. Bowiem ryb w tym jeziorze mnogo.

Takie oto niespodzianki czekają nas na zachodnim brzegu.

Miejscami jest dość wąsko a czasem grząsko. Ale odpowiednie obuwie i nieco uwagi załatwiają sprawę
😉

Tą przeszkodę bez problemu można pokonać obchodząc korzenie.

A tu ciekawostka geologiczna czekająca nas już na wschodnim brzegu jeziora Dołgie. Jest to głaz narzutowy, będący pomnikiem przyrody. Duży i piękny, jak na jezioro polodowcowe przystało. I w tym miejscu jeszcze parę kroków i dochodzimy do miejsca wejścia na brzeg.

Hop na górę- krzyż, hubertówka i ognisko
😀 Sami przyznajcie, że trasa M wygląda bardzo apetycznie
?
?. BeActive!